13 stycznia 2017 to był długo wyczekiwany dzień, a w zasadzie noc. To tej nocy spaliśmy w szkole. Cała impreza odbywała się pod nazwą „W indiańskiej wiosce”. W trakcie wieczoru czekały na nas różne atrakcje i zabawy, obowiązywał też odpowiedni strój, który pozwalał lepiej wczuć się w tematykę imprezy. Na początku obejrzeliśmy prezentację multimedialną o życiu i zwyczajach Indian a potem zostaliśmy podzieleni na plemiona. Każde plemię wybierało nazwę dla siebie i swojego wodza. W plemionach odpowiadaliśmy na pytania związane z obejrzaną prezentacją i robiliśmy własny totem. Po tej części mieliśmy przerwę na kolację, a później przeszliśmy do sali gimnastycznej, gdzie bawiliśmy się cudnie biorąc udział w różnych zabawach i konkurencjach zręcznościowych. Przeprawialiśmy się przez rwącą rzekę, polowaliśmy na bizony, rozpoznawaliśmy głosy zwierząt oraz przechodziliśmy wąską kładką nad przepaścią. Zabawy w sali zakończyły się wspólnym odtańczeniem tańca indiańskiego, po którym nastąpiła najbardziej wyczekiwana część wieczoru. Przy zgaszonych światłach, wyposażeni w latarki wyruszyliśmy tropić po szkole dzikie zwierzęta, których odgłosy rozlegały się po korytarzach. Wszyscy doskonale się bawili, chociaż momentami było strasznie. Następnie udaliśmy się do „swoich wiosek” i tam oglądaliśmy różne filmy. Cisza nocna obowiązywała od godziny 24:00, ale nikt nie chciał spać. Było miło i wesoło. O godzinie 7:00 rano mieliśmy pobudkę a po wspólnym śniadaniu opuściliśmy wioskę indiańską i wróciliśmy do „Bladych twarzy”.